Siedziałam spokojnie w swoim pokoju i czytałam najnowszy numer "Czarodzieja", moje białe włosy opadały mi na kolorowe strony, dlatego też, wstałam
i związałam je w dwie kitki. Gdy wróciłam do przerwanej czynności natknęłam się na plakat Tytanii w stroju kąpielowym. Rozbawiona zamknęłam gazetę
i wyszłam z domu. Wolnym krokiem ruszając w stronę swojej nowej gildii. Po krótkim spacerze dostrzegłam budynek Fairy Tail. Podbiegłam do drzwi,
otwierając je:
-Ohayo, minna !-przywitałam się.
-Ohayo, Aiko.-powiedziała Lucy podchodząc.
-Może wybrałabyś się z nami na misję Aiko?
-To znaczy z kim?-zapytałam.
-Ze mną, Erzą, Natsu i Grayem.-odpowiedziała.
-A Juvia nie jest zazdrosna o "panicza" Graya?-zdziwiłam się.
Rozbawiona Lucy odpowiedziała:
-A jak myślisz?
Obie zaczęłyśmy się śmiać. Lucy ruszyła w stronę baru, właśnie wtedy do gildii weszło Raijinshu. Nikt nie zwrócił na to szczególnej uwagi.
Przyjrzałam się dokładnie nim, ponieważ pierwszy raz widziałam ich w gildii. Gdy ja dołączyłam oni byli na misji. Na razie daruję sobie powitanie.
Zaczęłam rozglądać się za Erzą. Dostrzegłam ją za balustradą na pierwszym piętrze. Ruszyłam schodami w górę. Z drwiącym uśmieszkiem podeszłam
do niej.
-Jak udała się sesja Erzuś? -zapytałam.
-Świetnie, wręcz cudownie. -powiedziała opanowana.
-To był twój Legendarny strój prawda? -zachichotałam.
-Tak. -odpowiedziała dalej nadzwyczaj spokojna Erza.
-Dobra już Cię nie męczę do zobaczenia później! -pomachałam i oddaliłam się w stronę, gdzie reszta gildii śmiała się bądź biła. Przypomniał mi się dzień dołączenia do tej rodziny. "Stałam wtedy niepewna przed budynkiem i zastanawiałam się czy wejść do środka, gdy drzwi otworzyły się z hukiem
i zostałam powalona nimi przez narwanego chłopaka. Podrapał się po swojej różowej czuprynie i powiedział:
-Oj przepraszam, nie miałem pojęcia, że tutaj jesteś.
-Nic nie szkodzi. -odpowiedziałam cicho.
-Co tu robisz? - zapytał.
-Chciałam dołączyć do Fairy Tail. Czy ty jesteś Natsu?
-Tak, skąd wiedziałaś? - zdziwił się.
-Wiesz, w "Czarodzieju" wiele razy opisywali was i wasze demolki. -zachichotałam.
-A, no tak. Jak Cię zwą?
-Gdzie moje maniery. Nazywam się Aiko Makuda. -wyciągnęłam rękę w jego stronę.
-Chodź przedstawię cię reszcie gildii. -uścisnął moją dłoń jednocześnie ciągnąc mnie do budynku."
Gdyby nie on zapewne wahałabym się z pół dnia albo bym odpuściła. Uśmiechnęłam się gładząc swój fioletowy znak Fairy Tail na prawym ramieniu. Zdecydowałam się w końcu przedstawić Raijinshuu, bo mimo że minął już tydzień od mojego dołączenia nie znali mnie. Pierwsze dostrzegłam Evergreen. Siedziała przy
barze i lustrowała resztę wzrokiem. Podeszłam z uśmiechem i przywitałam się.
-Ohayo, nazywam się Aiko. -podałam rękę.
-Ohayo, jestem Eveergren. -uścisnęła moją dłoń podejrzliwie.
-Jesteś nowa w gildii? -zapytała.
-Tak, dołączyłam tydzień temu. -odpowiedziałam.
-O! Akurat wtedy kiedy byłam z Gromowładnymi na misji.
-Chodź przedstawię ci ich. -pociągnęła mnie.
Po drodze musiałyśmy uważać, żeby nie dostać jakimś stołem bądź krzesłem. W pewnym momencie obie się poślizgnęłyśmy, ponieważ Gray podczas bójki
z Natsu zamroził podłogę. Ever wkurzyła się i wrzasnęła.
-GRAY, NATSU, IDIOCI MOGLIBYŚCIE SIĘ USPOKOIĆ, ALBO CHOCIAŻ WYJŚĆ STĄD?!
Oni niestety nawet nie zwrócili na nią uwagi, więc poszłyśmy dalej. "Mają szczęście, że Erza akurat gdzieś zniknęła". Zauważyłyśmy Laxusa, Frieda i Bickslowa,
siedzących w kącie i rozmawiających o czymś. Byli najwidoczniej bardzo w nią zaangażowani, bo nawet nie zauważyli gdy podeszłyśmy.
-Ekhm. -odkaszlnęła Ever, aby zwrócić ich uwagę.
-O! Witajcie. -zreflektował się Fried.
W tym momencie oczy chłopaków zwróciły się w moją stronę.
-Ohayo! Nazywam się Aiko. -odezwałam się speszona.
-Ja Jestem Fried, a to Laxus i Bickslow. -powiedział nie zrażony zielonowłosy, wskazując ręką wymienionych.
-Siema!- powiedział Bickslow, a jego lalki jak echo to powtórzyły dwukrotnie.
Spojrzałam ukradkiem na Laxusa, on nie odezwał się ani słowem. Nagle Ever palnęła go mocno w głowę mówiąc:
-Może byś się przywitał gburze?
-Ohayo. -powiedział z miną obrażonego przedszkolaka.
-Ohayo, Ohayo! -odpowiedziałam chichocząc.
Bickslow i Fried chichotali razem ze mną, a Laxus posyłał co chwilę mordercze spojrzenia Evergreen. Ona nie pozostawała mu dłużna.
-Jak Ci się podoba w naszej gildii? -powiedział "Pan Lalek".
-Wspaniale! Wszyscy są tu tacy mili i radośni! -powiedziałam z błyskiem w oku.
-Jesteś pewna, że wszyscy? -zapytała Ever.
-Jasne, Laxus pewnie też potrafi się śmiać. -odpowiedziałam, posyłając jemu uśmiech.
Nie odwzajemnił mojego uśmiechu, ale przestał robić minę obrażonego przedszkolaka. Poszłam po dwa krzesła i razem z brązowowłosą się dosiadłyśmy.
Zaczęliśmy dyskusję na temat bijatyk w naszej gildii. Rozmawialiśmy tak dobre kilka godzin. Nawet lider Raijinshu ożywił się podczas tych pogawędek.
Nagle na jeden ze stołów wskoczył Natsu krzycząc na cały regulator :
-Zaczynamy imprezę!
-Z jakiego powodu?! -ktoś z tłumu zawołał.
-Jak to z jakiego?! Tydzień temu dołączyła do nas nowa przyjaciółka! A teraz jesteśmy w komplecie, więc pora to uczcić! -odpowiedział radośnie Natsu.
Wszyscy zaczęli się cieszyć i krzątać po gildii w poszukiwaniu trunków, bądź towarzystwa do picia. Cana założyła się z Wakabą, że wypije dużo więcej od niego.
Makarov siedział przy barze i popijał sake razem z Makao. Nie wiem kiedy, ale ja sama zaczęłam pić wysokoprocentowe trunki z każdym po kolei. Impreza trwała do rana.
Generalnie nie przepadam za blogami, gdzie głównym bohaterem jest wymyślona przez autora postać - pewnie dlatego, że mam swoje ulubione paringi, a przeważnie w takowych blogach główna bohaterka zawsze się w jakiś wpierdziela xD Tu jednak czytało mi się bardzo przyjemnie, błędów nie dostrzegłam, tylko czasem (szczególnie na początku) wciskałaś chyba enter w środku zdania :P No i raz czy dwa zauważyłam napisy kursywą, w miejscu gdzie nie powinno ich być (czyli nie w dialogu), ale to naprawdę mało istotne szczegóły. Co mogę jeszcze podpowiedzieć... wiem, że to pierwszy rozdział więc może dlatego, ale pomyśl, czy czasem nie warto może jednak dodać więcej przemyśleń bohaterki, jej odczuć i spostrzeżeń wobec innych.. Choć w opisie Laxusa nie brakowało mi niczego! :D
OdpowiedzUsuńCzęsto spotykam się z czymś takim, że czytając dialogi po prostu gubie się, nie wiem kto co kiedy mówi - u ciebie tego nie ma, wszystko jest zrozumiałe, sensownie sklejone - i choć zaczyna się w miarę spokojnie (bo bijatyki w FT to już rytuna xD) to fajnie zaczełaś :) Lucy jak zwykle przyjazna, Natsu narwany, Gray wciąż się z nim tłucze, Erza opanowana jak na Tytanie przystało, nawet wzmianka o zazdrosnej Juvii była :D Super :3 No i dużo o gromowładnych było, co jest dla mnie miłym zaskoczeniem. I już moja wyobraźnia swata Aiko z Laxusem ^.^ Ale jak będzie zobaczymy, teraz chyba szykuje się pierwsza misja głównej postaci i muszę przyznać, nie mogę się doczekać dalszej części :) Dodaje do obserwowanych i dozobaczenia w następnym rozdziale! :D
Ahh, i jeśli chciałabyś poszerzyć grono czytelników polecam Ci katalog FT, gdzie możesz umieścić w spisie swojego bloga (http://katalog-fairy-tail.blogspot.com/) - przydatna rzecz dla początkujących, jeszcze nieodkrytych przez innych fanfików :)
Z tymi enterami masz rację zdarza mi się przez ten program w jakim pisałam, ale teraz będę pisać w innym. :3 Cieszę się, że ci się spodobało, i też dziękuję za rady ^^
UsuńZapowiada się fajnie, ciekawi mnie jaką ma moc ta Aiko. "Pan Lalek" hihi dobre dobre ;) Laxus cudowny jak zawsze ;D Imię Aiko strasznie kojarzy mi się z taką jedną postacią z anime xD. Z niecierpliwością czekam na drugi rozdział :))
OdpowiedzUsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńKuro: Jezusie! Ona myśli! Aiko coś ty z nią zrobiła?
A zamknij się już! Ja tu się zastanawiam w jakie słowa ubrać moje myśli na temat tego bloga, a ty tu mi przerywasz!
Kuro: No już będę cicho. Tylko nie wrzeszcz tak!
Ok. Więc...
Kuro: Nie zaczyna się zdania od "więc"!
*patrzy na nią wzrokiem mordercy*
Kuro: Już się zamykam!
To tak... Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Jest taki.. Lekki i taki, który wciąga człowieka. Mówię poważnie! I z ręką na sercu powiem ci, że przez ciebie zaczynam lubić Gromowładnych Bogów.
Kuro: Że co?! Rozumiem, żeby Bickslow'a lubić i ewentualnie Evergreen, ale tamtych gejgasu *zasłania Kuro usta ręką*
Zamknij się już! Wracając do ciebie, Aiko-chan czekam na następny rozdział^^
P.S Zapraszam do mnie na http://god-in-fairy-tail.blogspot.com/